Wniebowstąpienie Pańskie
8 maja 2016
Wniebowstąpienie Pańskie mówi o wstąpieniu do nieba Jezusa Chrystusa czterdzieści dni po Jego zmartwychwstaniu i dziesięć dni przed Zesłaniem Ducha Świętego. Pierwsze wzmianki o celebracji Wniebowstąpienia Pańskiego można znaleźć w liturgii Kościoła od IV wieku, a od V wieku jest już ona stałą uroczystą praktyką. Wcześniej było częścią składową ogólnych świąt Zmartwychwstania Pańskiego związanych bardziej z uroczystością zesłania Ducha Świętego. Było to usprawiedliwione tym, że wydarzenia te są czasem opisywane przez ewangelistów jakby miały miejsce tego samego dnia, jedno po drugim. I tak można je widzieć od strony dokonanego dzieła zbawczego Jezusa Chrystusa, który z chwilą zmartwychwstania wszedł z powrotem w wymiar Boski, skąd zresztą przyszedł, jako Syn Boży, by wraz z Ojcem już wkrótce zesłać na Kościół obiecanego Ducha Świętego. W prawdzie o zmartwychwstaniu wyraża się jednocześnie fakt wniebowstąpienia. Od strony Boga jest to więc jakby jeden akt wyrażający trzy prawdy: zmartwychwstanie, które niejako automatycznie wprowadziło Chrystusa w nowy wymiar Boży (wniebowstąpienie), by zaczęły działać Jego skutki zbawcze w Duchu Świętym (zesłanie Ducha Świętego). Kościół jednak, kierując się również wzmiankami Ewangelii, woli te fakty oddzielać, by uwypuklić w każdym z nich inny aspekt prawdy wiary.
Od strony faktycznej
Trudno ustalić, jak dokładnie wyglądał fakt wniebowstąpienia Pańskiego i kiedy miał on miejsce. Ewangelie nie podają tu wiele szczegółów. Mateusz w ogóle o nim nie mówi, Marek wspomina lakonicznie, że „po rozmowie z nimi (uczniami) Pan został wzięty do nieba” (Mt 16,19). Najbardziej detaliczny jest Łukasz (Dz 1,9-11), który w swych Dziejach Apostolskich zanotował, że Chrystus po swym zmartwychwstaniu ukazywał się uczniom dając im pouczenia i przepowiadając zesłanie Ducha Świętego. Po czym „uniósł się w ich obecności w górę, a obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach i rzekli: Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba” (Dz 1,9-11). Wcześniej wspomina Łukasz, że przed tym wydarzeniem Jezus ukazywał się uczniom przez 40 dni i mówił o królestwie Bożym (Dz 1,3). Jan wzmiankuje o wniebowstąpieniu w formie przepowiedni. Podaje natomiast jego miejsce: Góra Oliwna. Faktem jest również, że Jezus żył tajemnicą wniebowstąpienia długo przed swoją męką, motywując konieczność swego odejścia, tak by w wyniku dokonanego dzieła zbawczego, po Jego zmartwychwstaniu, mógł być zesłany Duch Święty (J 13-14; 14,2-3; 16,5-7.28). Trudno powiedzieć, czy było to dokładnie 40 dni po zmartwychwstaniu, czy jest to raczej biblijna symbolika 40 dni dla wyrażenia pełni czasu dokonanego w Chrystusie. Sam fakt wstąpienia do nieba mógł mieć miejsce na Górze Oliwnej i wykazywać podobny zjawiskowy charakter. Jednakże ważniejsza jest jego treść.
Wstąpienie do nieba na wzór Mojżesza prawodawcy
Z punktu widzenia teologicznego, wniebowstąpienie Pańskie podkreśla Boską moc Jezusa Chrystusa, który jako Syn Boży po swoim zmartwychwstaniu powrócił swoją własną mocą skąd przyszedł, do rzeczywistości Boskiej. Z jednej strony podkreśla się tu Boską godność Jezusa, który nie potrzebuje żadnej innej siły, by zwieńczyć swe dzieło zbawcze, ponieważ to On jest Bogiem, więc On sam wstępuje swoją mocą do nieba. Z drugiej strony, Jego wniebowstąpienie różni się od tych wszystkich, którzy tej mocy potrzebują i są brani przez Boga do nieba, jak np. Najświętsza Maria Panna, która po swoim ziemskim świątobliwym życiu została wzięta do nieba przez Boga. Taka jest różnica między wniebowstąpieniem, a wniebowzięciem. Teologia biblijna uwzględniająca tradycję żydowską porównuje wniebowstąpienie Jezusa do wstąpienia Mojżesza na górę Synaj. Ten ostatni 40 dni po wyjściu z niewoli egipskiej wstąpił na górę, by odebrać tablice przykazań, które dziesięć dni później miał ogłosi ludowi. Podobnie było z Jezusem, który po swoim zmartwychwstaniu, przejściu ze śmierci do życia, wstąpił 40 dni później do nieba, by za kolejne 10 dni wraz z Ojcem zesłać obiecanego Ducha Świętego. Jezus jawi się więc tu jako nowy prawodawca, który z nieba przyniesie nowe przykazanie miłości obowiązujące w sercach ludzkich mocą Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. W ten sposób wywyższył do chwały nieba naturę ludzką dając jej moc przemiany.