Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego
16 kwietnia 2017
Dz 10,34.37-43; Kol 3,1-4; J 20,1-9/Mt 28,1-10/Łk 24,13-35
„Dotąd nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych”. W ten sposób Ewangelista Jan, świadek męki i śmierci Mistrza z Nazaretu, po latach opisuje niewytłumaczalne z perspektywy normalnego życia zjawisko Jego zmartwychwstania. Choć przewidziane w proroctwach Starego Testamentu, jednak co do sposobu i przebiegu zaskoczyło wszystkich. Wydarzenie z pustym grobem oraz reakcje pierwszych świadków spodziewających się w grobie ciała Jezusa: Marii Magdaleny, poszczególnych apostołów, mówią same za siebie. Nikt z nich nie rozumiał Mistrza, kiedy On sam w swoim czasie kilkakrotnie zapowiadał swoją śmierć i zmartwychwstanie; nikt nie przypuszczał, że stanie się to niemal na ich oczach i tak szybko. I oto teraz, po strasznych wydarzeniach powszechnej zdrady, nienawisci ludu i straceniu Niewygodnego dla wszystkich, do głosu dochodzi cisza pustego grobu. Głos zaczynają mieć ci, którzy dotąd go nie mieli, tzn. jego świadkowie, oraz ci, którzy uwierzą Jezusowi i podzielą się tą wieścią z innymi: ludzie z marginesu, kobiety, dzieci, ubodzy rybacy i rolnicy, niewolnicy, zdawało by się opuszczone pogańskie ludy. Tak powstawał Kościół pierwszych chrześcijan, który zaczynał rozumieć swoją misję: głoszenie światu odpuszczenia grzechów w imię Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który umarł za nasze grzechy na krzyżu, a przypieczętował to Swoim zmartwychwstaniem. Taki jest sens wydarzeń paschalnych, które uczyniły Jezusa „sędzią żywych i umarłych”, oraz sprawcą życia Bożego w Duchu Świętym, w chwili przyjmowania chrztu. Właśnie to przesłanie zaczynają głosić apostołowie pierwotnego Kościoła, czego przykładem są dzisiejsze czytanie.