Dzień zaduszny
2 listopada 2014
Mdr 3,1-6.9; Rz 5,5-11; J 6,37-40
Zmartwychwstanie Chrystusa jest gwarancją naszego życia wiecznego i życia wiecznego naszych bliskich zmarłych. Takie przesłanie dziś idzie z czytań związanych z dniem zadusznym. Wierzymy za wiarą Kościoła, że Jezus Chrystus umarł i zmartwychwstał stając się tym samym źródłem naszego zbawienia. On sam zapewnia nas w dzisiejszej Ewangelii, że ten który do Niego przychodzi, nie będzie odrzucony, ale wskrzeszony w dniu ostatecznym. „To bowiem jest wolą Ojca mego, mówi Chrystus, aby każdy kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”. Tylko głupi na tym tle może mówić, że ci którzy odeszli z tego świata przepadli na wieki w unicestwieniu. „Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju”. Pozostaje jeszcze kwestia odpokutowania za ich grzechy po śmierci. Jest mowa w Biblii o karze, w ludzkim rozumieniu, jednak perspektywa nieśmiertelności, jaką wnosi nadzieja, każe patrzeć na Chrystusa, który ukrócił karę i swoją śmiercią i zmartwychwstaniem zrealizował plan nieśmiertelności : „Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali (zmarli) kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie (...). Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją, wierni w miłości będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla jego wybranych”. Dzisiejsze drugie czytanie jest tu jeszcze badziej przekonywujące: „Chrystus umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy jeszcze byli bezsilni”.