8 niedziela zwykła
26 lutego 2017
Iz 49,14-15; 1 Kor 4,1-5; Mt 6,24-34
„Mówił Syjon: ‘Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał’”. W ten sposób Izrael próbował w chwilach dziejowej próby sprawdzić wierność i prawdomówność Boga Jahwe, tak jak dzisiaj czasami my, będąc doświadczani przez Boga, pytamy o Jego obecność. Prorok Izajasz zapewnia nas jednak o tej stałej obecności Boga: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, jeśli zapomni, Ja nie zapomnę ciebie”. Bóg nie zapomina o swoim ludzie, nawet jeśli Jego lud zapomina o Nim. On nigdy nie zrywa swego słowa, choć miał w historii Izraela i naszej własnej nie raz ku temu powody. Jego zdolność do wybaczania oraz stała troska o każde stworzenie nazywa się w teologii „opieką Bożą”, albo właściwiej, „opatrznością Bożą”. W tę opatrzność bezgranicznie wierzył św. Paweł piszący dziś słowa do chrześcijan w Koryncie, wzywający ich do wierności tajemnicom Bożym: „Niech ludzie uważają nas za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych. A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny”. Wspomina następnie, że nie zależy mu na sądach ludzkich, a jedynie na sądzie Bożym, o którym mu mówi szczególnie jego sumienie. Opatrzność Boża, rozpoznana w sumiennym życiu, winna więc, znaleźć odpowiedź we współpracy: być wiernym sługą Chrystusa w odkrywaniu tajemnic Bożych światu, czyli głoszeniu królestwa Bożego. Taki jest sens bycia chrześcijaninem, który jest zawsze pod dobrą opieką Boga. Jezus jest tu bardziej konkretny: „Nie można dwóm panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć (jednocześnie) Bogu i mamonie”. Kiedy człowiek zda się w tym życiu całkowicie na Boską opiekę, kiedy się podda Jego logice, wtedy zauważy pewne oczywistości, których wcześniej nie widział: odejdzie przesadna dbałość o ubranie, jedzenie, ozdoby. W porównaniu z pięknem i dobrem, jakim Pan Bóg obdarza lilie wodne, czy karmi ptaki powietrzne, człowiek zajmuje o wiele większą pozycję, bo jest ważniejszy. Dlatego winien się zdać głównie na Niego i krzewić królestwo niebieskie na ziemi, dla którego został stworzony i posłany.