32 niedziela zwykła
10 listopada 2013
2 Mach 7,1-2.9-14; 2 Tes 2,16-3,5; Łk 20,27-38
Możemy podziwiać postawę głębokiej wiary w zmartwychwstanie ciał po śmierci w przypadku czterech synów oraz ich matki ze Starego Testamentu, którzy podczas prześladowań związanych z powstaniem machabejskim (w II wieku przed Chr.) oddają życie za wierność Prawu Bożemu. Nam chrześcijanom przychodzi dziś to o wiele łatwiej mając za sobą wydarzenie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Oni nie znali Go jeszcze, a mimo to wykazywali się tak głęboką wiarą. Jezus nagabywany przez saduceuszów, którzy nie wierzyli w zmartwychwstanie, podaje nie tylko swoją naukę na ten temat, ale wspiera się ponadto autorytetem Mojżesza, który przy objawieniu się Boga w krzaku gorejącym, nazwał Go „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Bóg bowiem, nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych, wszyscy bowiem dla Niego żyją”. Jezus, w odpowiedzi na podchwytliwe pytanie saduceuszów o pośmiertny los kobiety, która wyszła siedmiokrotnie za mąż i nie zostawiła potomstwa, tłumaczy, że zmarli „uznani za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych (...) już umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, bedąc uczestnikami zmartwychwstania”. Niech ten argument Jezusa oraz Jego własne zmartwychwstanie pomagają nam żyć pięknie i wierzyć w nasze zmartwychwstanie.