24 niedziela zwykła
16 września 2018
Iz 50,5-9a; Jk 2,14-18; Mk 8,27-35
Moc wiary potwiedzona życiem jest tematem dzisiejszych czytań. Najpierw Izajasz pokazuje moc wiary i całkowitego zaufania Sługi Jahwe, który przyjdzie wypełnić wolę Bożą umierając za grzeszną ludzkość. Następnie św. Jakub wykazuje wartość wiary potwierdzoną dobrymi uczynkami, widząc w niej niejako klucz otwierający bramy życia wiecznego. Chodzi tu o żywą wiarę, która zauważa zawsze ludzi w potrzebie, poświadczając tym samym wiarę w Boga. Wreszcie Ewangelia skupia się na podstawie tej wiary w Jezusie Chrystusie, który okazuje się zapowiadanym przez Izajasza pokornym Sługą Jahwe, który umrze na krzyżu dla zbawienia ludzkości. Pierwsze czytanie ukazuje barbarzyńskie i niesprawiedliwe potraktowanie Sługi Bożego Jahwe; Ewangelia – wolny wybór miłości Jezusa gotowego umrzeć za lud Boży, co ma stanowić zachętę do odwzajemniania miłości w życiu na co dzień, o której mówi drugie czytanie. Na szczególną uwagę zasługuje jednak fragment Ewangelii zachęcający do zawierzenia Jezusowi i uznania w Nim zapowiadanego Sługi Jahwe, czyli Mesjasza. Dwa pytania, które zadał On uczniom odnośnie Jego misji zbawczej: „Za kogo jest On uważany przez tzw. świat (ludzi) i przez nich samych”, są również pytaniami skierowanymi do nas, byśmy orientowali się w jakim świecie żyjemy i na tym tle rozumieli swoją misję w tymże świecie. Dogłębną odpowiedź daje w imieniu uczniów i całego Kościoła Szymon Piotr uznając w Jezusie zapowiadanego Mesjasza. Łączność z Piotrem nie zaburzy tej wiary nawet wtedy, kiedy tenże Piotr czasem wykaże się ludzką słabością jej rozumienia, będąc pod podszeptem złego, mającego zgubny wpływ na świat. Droga krzyża, o której mówi Jezus i do której zachęca swoich naśladowaców, jest ostatecznym kryterium zbawienia, znajdującego ujście w świadczeniu miłości na co dzień, o której mówi dziś św. Jakub w swym Liście.