2 niedziela adwentu C
9 grudnia 2018
Ba 5,1-9; Flp 1,4-6.8-11; Łk 3,1-6
„Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas”, tak brzmi refren dzisiejszego Psalmu. Stanowi on niejako tło pozwalające nam lepiej zrozumieć fakt przyjścia Jezusa na ziemię, pierwszy historyczny adwent, poprzez który wypełniły się proroctwa Starego Testamentu i dokonało sie radosne wyczekiwane zbawienie. W pierwszym czytaniu prorok Izajasz nakazuje złożyć Jerozolimie „szaty smutku i utrapienia i przywdziać wspaniałe szaty chwały, dane na zawsze przez Pana”, bo w przyjściu Mesjasza Jerozolima „oblecze się płaszczem sprawiedliwości pochodzącej od Boga, włoży na głowę swą koronę chwały Przedwiecznego”. Tak Bóg „zniży każdą górę wysoką (...), doły zasypie do zrównania z ziemią, aby bezpiecznie mógł kroczyć Izrael w chwale Pana”. Tak „z radością poprowadzi Bóg Izraela do światła swej chwały z właściwą sobie sprawiedliwością i miłosierdziem”. Ewangelista Łukasz dbający o historyczne detale, określa usytuowanie geopolityczne Izraela czasów Jezusa, przypisując zapowiedź przyjścia Mesjasza roli, jaką odegrał Jan Chrzciciel. Ewangelista nazywa go „głosem wołającego na pustyni”, który ma przygotować drogę Panu, prostować scieżki dla Niego, gdzie każda dolina będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównany, drogi kręte staną się proste, a wyboiste drogami gładkimi. Tak wszyscy ludzie ujrzą w Chrystusie zapowiadane zbawienie Boże. Może niejeden z nas żałuje, że nie dożył tamtych czasów obecności Boga wsród nas, ale pewnie byłby na tej samej pozycji braku wiary w Jego posłanie, jak byli ówcesni Jezusowi. Zawsze jednak sprawdzianem dla nich i dla nas może być oczekiwanie na drugie przyjście Zbawiciela na końcu czasów, drugi adwent, którego celebrację każdego roku przeżywamy w liturgii. Jest to zawsze dobra okazja sprawdzenia naszej wiary w przyjście Mesjasza na ziemię.