2 Niedziela Wielkanocna (Miłosierdzia Bożego)
12 kwietnia 2015
Dz 4,32-35; 1 J 5,1-6; J 20,19-31
„Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”, takie słowa pod adresem Apostoła Tomasza wypowiada dziś Jezus wyrzucając niewiarę swego ucznia w Jego zbawcze zmartwychwstanie. Tomasz nie chciał uwerzyć tym, których Jezus ustanowił spadkobiercami Jego dzieła zbawczego w Kościele, po zesłaniu Ducha Świętego, przecież w ten sposób poprzez przekazywanie wiary następnym pokoleniom ma docierać Ewangelia do całego świata. Jezus nie będzie musiał udawadniać na każdym kroku, że zmartwychwstał i że w Duchu Świętym przekazał Kościołowi swą Boską władzę odpuszczania grzechów, jak to uczynił w przypadku Tomasza. Dlatego większą zasługę mają ci, którzy ufają Bogu w Chrystusowym dziele zbawczym. Właśnie to zaufanie Bogu w Jego zbawczą moc stanowi podstawowy akt wiary, na mocy którego każdy z nas otrzymuje zbawienie w Chrystusowym Kościele. To przesłanie Boże wzmocniły w zeszłym stuleciu prywatne objawienia świętej siostry Faustyny Kowalskiej, która przekazała orędzie miłosierdzia Bożego, z jego słynnym zawołaniem: „Jezu ufam Tobie”. Przesłanie to zaaprobował w Kościele ustanawiając Uroczystość Bożego Miłosierdzia papież święty Jan Paweł II, jako niemal ostatni uroczysty akt swego pontyfikatu. Nie dziwi, dlaczego właśnie tego papieża kojarzy się ze świętem Miłosierdzia Bożego. Żeby jednak to miłosierdzie Boże działało w naszym życiu, musimy – jak pierwsi chrześcijanie – być jednego Chrystusowego Ducha, o którym mówi dzisiejsze pierwsze czytanie.