17 niedziela zwykła
29 lipca 2012
2 Krl 4,42-44; Ef 4,1-6; J 6,1-15
Jezus jawi się dziś jako cudotwórca, spełniacz starotestamentalnego proroctwa o rozmnożeniu chleba. Oczywiście cud ten miał pewne przesłanie, które nie winno się zamknąć tylko w zewnętrznym, zjawiskowym cudzie rozmnożenia, dla zdobycia popularności czy chwilowego poklasku tłumu darmo nasyconego. Ma on być bowiem znakiem mesjańskiego posłannictwa proroka, który przyniesie ludziom odpowiedź na głód prawdziwego chleba dla duszy, Boga. Jezus, jako Syn Boży, jest właśnie tym spełniaczem proroctwa, który będzie niezawodnym środkiem zaspokojenia prawdziwego duchowego głodu człowieka. Szybko jednak zorientował się, jakie były zamiary tłumu, który z racji dokonanego cudu rozmnożenia chleba, chciały go obwołać ziemskim królem dającym mu łatwy, darmowy chleb. Dlatego nikomu nie daje żadnych złudzeń co do celu swojej misji i nie upaja się ułudą triumfalnej chwili: „Gdy poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę”.