13 niedziela zwykła
2 lipca 2017
2 Krl 4,8-11.14-16a; Rz 6,3-4.8-11; Mt 10,37-42
Bóg jako najgłębszy sens życia ludzkiego, oto osnowa dzisiejszych czytań i proponowany temat kazania. Ewangelia każe koncentrować się na Chrystusie i Jego obierać jako ostateczną rację naszego bytu i wszelkiego działania. Racja ta przewyższa nawet relacje rodzinne, bowiem dopiero w Boskim posłaniu Chrystusa oraz w jego krzyżu, który daje klucz do rozwiązywania problemów ludzi i świata, można znaleźć prawdziwą odpowiedź na pytanie o sens jego istnienia. „Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto miłuje syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, i idzie za Mną, nie jest Mnie godzien”. Dopiero w świetle krzyża Chrystusa, który odnawia świat swoją ożywiającą (odnawiającą) świat męką, każdy z nas powraca do zrozumienia jego logiki i prawdziwego źródła, czerpiąc z niego wartości (zbawcze), pod warunkiem, że się przyłączy do rzeszy naśladowców Chrystusa. „Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je znajdzie”. Kto będzie uczniem Chrystusa, podążając w życiu Jego śladami, ten otrzyma nagrodę ucznia, czyli zbawienie, które On wyjednał na krzyżu. Taka jest logika zbawienia; zbawienia, którego nie gwarantują rodzice, ani inne więzi rodzinne, choć te mogą kształtować postawę ucznia Chrystusowego, jeżeli rodzice lub dom rodzinny pielęgnują tradycje chrześcijańskie, a szczególnie chrzest, który w nie wprowadza. Kobieta z Szunem z pierwszego czytania, za swoje poświęcenie Bogu w służbie Jego prorokowi Elizeuszowi otrzymała obietnicę potomstwa, mimo starszego już wieku; każdy z nas, za swoje poświęcenie Bogu i naśladowanie Jego Syna w dzwiganiu własnego krzyża otrzymuje obietnicę zbawienia w Chrystusie. W ten sposób swoim życiem sławimy łaski Pana, o czym mówi dzisiejszy Psalm.