1 niedziela adwentu
29 listopada 2015
Jr 33,14-16; 1 Tes 3,12-4,2; Łk 21,25-28.34-36
Czytania wspominają dzis o dwóch przyjściach Zbawiciela: 1. Czytanie ze Starego Testamentu zapowiada przyjście proroka, potomka Dawida, który przyniesie zbawienie i bezpieczeństwo narodowi wybranemu; 2. i 3. czytanie z Nowego Testamentu mówi o powtórnym przyjściu Chrystusa na końcu czasów, czyli Jego przyjściu eschatycznym. Tym co łączy obydwa przyjścia jest historyczna postać Jezusa z Nazaretu, który przez swoje życie, nauczanie, śmierć i zmartwychwstanie dokonał spełnienia proroctw Starego Testamentu, czyli zrealizował zapowiedź przyjścia Mesjasza na ziemię, czyniąc tym samym aktualne swoje drugie przyjście na końcu czasów. Między tymi dwoma przyjściami Zbawiciela: historycznym i eschatycznym, jest jeszcze liturgiczne oczekiwanie każdego z nas, przyjście Chrystusa w liturgii, które ponawiamy każdego roku w okresie adwentu, które przypomina nam nieustannie o naszym czuwaniu na to przyjście Zbawiciela. Dla nas bowiem eschatyczne przyjście Chrystusa odbędzie się w momencie naszej śmierci. Stąd czytania zachęcają nas do nieustannego czuwania w modlitwie i namawiają do gorliwego życia w chrześcijańskiej miłości, co dobrze zbiera w swym zdaniu końcówka dzisiejszej Ewangelii: „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.