1 niedziela adwentu
1 grudnia 2013
Iz 2,1-5; Rz 13,11-14; Mt 24,37-44
Bardzo optymistycznie brzmią słowa proroka Izajasza zapowiadającego ostateczne królowanie Prawa i pokoju Pańskiego. Z chwilą zbliżania się spełniania prorostw ST na Jezusie Chrystusie, czas się znacznie przybliżył i nie ma co zwlekać z własnymi wysiłkami, by wyjść na spotkanie Boga. Św. Paweł zachęca: „Nadeszła godzina powstania ze snu; teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas niż wtedy, gdybyśmy uwierzyli. Noc się posunęła, a przybliżył się dzień, Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła. Żyjmy przyzwoice, jak w jasny dzień”. W zachętach św. Pawła widać istotę naszego zbliżania się do Boga. Chodzi o postawę moralną, czyste i proste serca, skłaniające się w swym życiu ku i kierujące się Prawem miłości. To prawo, objawione w całej okazałości w Synu Bożym, Jezusie Chrystusie, jest spełnieniem proroctw i zapowiedzi zbawczych Boga. Z chwilą Jego przyjścia, grzech nie jest już prawem ziemi, które z taką stanowczością piętnuje Paweł: „nie w hulankach (żyjcie), i nie w pijatykach, nie w rozspuscie i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczmy się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzajac żądzom”. Tylko prostolinijna postawa czystego serca daje komfort bezpiecznego życia w obliczu rychłego przyjścia Syna Człowieczego, który raz już przyszedł w historii, i który przyjdzie powtórnie na końcu czasów, o czym nam przypomina liturgia adwentu. Taki jest też temat dzisiejszej Ewangelii: to co stało się z ludźmi za czasów potopu Noego, nie ominie pokolenia, które dożyje przyjścia Syna Bożego.